rozpylaczek rozpylaczek
743
BLOG

Bezgraniczne poświęcenie górniczych związkowców

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 9

Dwaj sygnatariusze porozumienia z rządem w sprawie ratowania Kompanii Węglowej, Dariusz Potyrała (przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce) oraz Jerzy Demski (przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Dołowych) są także w radzie nadzorczej Nadwiślańskiej Agencji Turystycznej (spółki należącej do Kompanii Węglowej).

http://wyborcza.pl/1,75478,17297581,Kompania_Weglowa_placi_zwiazkowcom__ktorzy_negocjowali.html

I oczywiście biorą za to pieniądze. Malutkie, w roku 2013 na siedmioosobową radę nadzorczą poszło 263 tys. zł, co na jednego daje raptem ciut ponad trzy tysiące miesięcznie. W sumie wstyd, że dziennikarze zajmują się takimi błahostkami.

A zajmują się, bo mówią, że to niby konflikt interesów: „Nie można jednego dnia spierać się z zarządem Kompanii Węglowej o warunki pracy górników, następnego dnia brać od spółki pieniądze za pracę w radzie nadzorczej, a trzeciego negocjować z rządem plan ratunkowy” – komentuje dla GW Grzegorz Wójkowski ze stowarzyszenia Bona Fides, monitorującego przejrzystość życia publicznego.

Potyrała z godnością odpiera te zarzuty. Po pierwsze mówi: „Nie pchałem się, zostałem wybrany przez kolegów”. A po drugie: „Potrafię rozgraniczyć dwie sprawy i spokojnie patrzę w lustro każdego ranka”.

Jeżeli on każdego ranka spokojnie patrzy w lustro, to podatnicy też powinni być spokojni. Podatnicy, zrzucający się na ratowanie deficytowych kopalń, powód do niepokoju mieliby w przeciwnej sytuacji, gdyby Potyrała zrezygnował z zasiadania w radzie nadzorczej: „Gdybym zrezygnował z rady, byłby problem ze znalezieniem następcy”.

Fakt: gdzie znaleźć drugiego takiego społecznika, za głupie trzy tysiące? Mało to kłopotów jest w górnictwie? Dobrze, że przynajmniej ten mamy z głowy, dzięki poświęceniu Potyrały.

Chyba jeszcze bardziej poświęca się Demski. W grudniu zablokował pomysł, aby Kompania Węglowa zwolniła tych pracowników, którzy już mają uprawnienia emerytalne. Tak się składa, że sam Demski na emeryturę mógłby już iść w roku 2010. Ale nie poszedł i dalej poświecą się dla górnictwa oraz całej Ojczyzny, pracując na etacie w kopalni „Piast”.

To nie koniec poświęceń. Latem ubiegłego roku zarząd Kompanii Węglowej zmniejszył – z powodu fatalnej sytuacji finansowej – liczebność rad nadzorczych i zarządów w swoich spółkach zależnych. We wszystkich, z wyjątkiem właśnie Nadwiślańskiej Agencji Turystycznej. Gdyby nie było tego wyjątku, Potyrała i Demski z automatu przestaliby być członkami rady nadzorczej NAT.

Jerzy Demski publikację Gazety Wyborczej uważa za „atak na swoją osobę”.

Moim zdaniem – całkowicie słusznie. Powinniśmy stanąć w jego obronie i urządzić wielką demonstrację pod hasłem „Wszyscy jesteśmy Jerzymi Demskimi”.

Bo na pewno wszyscy chcielibyśmy tak się poświęcać dla Ojczyzny. Gdybyśmy tylko mieli jego talenty.

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka