rozpylaczek rozpylaczek
1180
BLOG

Przecież Jarosław Kaczyński się nie rozerwie

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 21

Chyba największy wróg Prawa i Sprawiedliwości nie wymyśliłby lepszego powodu do szyderstw z Jarosława Kaczyńskiego i jego partii: O tym, kto z polityków PiS-u może rozmawiać z dziennikarzami, decydować ma osobiście Jarosław Kaczyński oraz szefowie sztabów wyborczych (czyli w obecnych wyborach samorządowych Joachim Brudziński).

 

Nawet Władysław Gomułka miał luźniejszy stosunek do wolności słowa w swojej partii.

Ktoś powie, że to w sumie oczywiste środki ostrożności, że każda partia w jakiś tam sposób dba o to, by wpadek medialnych było jak najmniej i że jednym ze sposobów na to jest pilnowanie, by do występów w telewizji, radiu i prasie nie dawać przypadkowych ludzi.

Niby tak. Tylko po pierwsze primo, to trzeba robić z taktem, a nie jak w dowcipie o kapralu, który miał w delikatny sposób zawiadomić szeregowego Kowalskiego, że zmarł mu ojciec. Po drugie primo, Jarosław Kaczyński tyle już spraw partyjnych nadzoruje osobiście, że dawno prześcignął wspomnianego tu towarzysza Wiesława i właśnie siadł na kole towarzyszowi Władimirowi Iljiczowi. Nie trzeba być specjalistą od zarządzania, żeby wiedzieć, iż tak się nie da. Jego partia będzie z tego miała więcej szkód niż pożytku.

Nawet gdyby Jarosław Kaczyński porzucił wszystkie inne zajęcia i skupił się tylko na pilnowaniu „odcinka mediów”, to i tak PiS nie uniknęłoby wpadek medialnych. A koszty takiego drobiazgowego nadzoru to nerwowość tych występujących i nicowanie ich wypowiedzi na wszystkie strony, w podejrzewaniu, że co poszło nie tak.

Jarosław Kaczyński pewnie myśli, że dzięki tej drobiazgowej kontroli nie wyda się, że jego partia fatalnie wypada w mediach. Że na przykład nie dojdzie do takiej sytuacji jak z radną Dudziak w poznańskim zoo.

Jarosław Kaczyński nie rozumie – bo i skąd? – że największym problemem medialnym PiS-u jest on sam. Znacie ten dowcip o żabie, która została w miejscu, gdy król lew zwołał zebranie wszystkich zwierząt i mądrym kazał stanąć z lewej, a pięknym z prawej?

Jarosław Kaczyński też się przecież nie rozerwie. Ale przynajmniej się stara.

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka