rozpylaczek rozpylaczek
1190
BLOG

Jarosław Kaczyński podkłada świnię samemu sobie

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 13

Jarosław Kaczyński oskarża rząd Tuska o to, że „nie potrafił zapobiec embargu na import polskiej wieprzowiny do Rosji ani wykorzystać w tej sprawie instytucji UE”. I chwali się własną skutecznością z czasów, gdy rządziło PiS: „Kiedy sankcje dotknęły nas za czasów naszych rządów, to myśmy to potrafili. Myśmy odpowiednimi zabiegami UE doprowadzili do tego, że Europa stanęła po naszej stronie, że kanclerz Merkel w Samarze podczas rozmów z Putinem zabiegała o polską sprawę, o sprawę polskiej wsi”.

 

Jarosław Kaczyński w swej skromności i dążeniu do skrótowości uznał za stosowne, że nie warto wspominać o tym, czy te zabiegi były skuteczne. Przypomnę więc to było z rosyjskim embargiem w czasach rządów PiS-u.

Rosja wprowadziła embargo na import polskiego mięsa w październiku 2005 roku (tutaj prawie wszystkie potrzebne fakty: www.tvn24.pl/raporty/polsko-rosyjski-spor-o-mieso,24). Pretekstem było wykrycie kilku transportów mięsa ze sfałszowanymi dokumentami przewozowymi. Szybko się okazało (po śledztwie polskiej prokuratury), że to mięso nawet nie przejeżdżało przez Polskę, a fałszerstw dokonały osoby posługujące się na co dzień językiem rosyjskim. Rosja jednak nie zniosła embarga.

Rząd PiS-u najpierw negocjował na szczeblu ministerialnym. Bez rezultatów. Potem w negocjacje włączył się unijny komisarz ds. zdrowia Markos Kyprianu. Też guzik to dało, więc w listopadzie r. 2006 Polska w listopadzie 2006 roku zablokowała rozpoczęcie negocjacji między Unią Europejską a Rosją w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy. W rezultacie dalsze rozmowy o zniesieniu embarga prowadziła już Komisja Europejska.

Unijne i rosyjskie władze przeprowadziły w polskich zakładach mięsnych liczne kontrole, które nie wykryły większych uchybień, a te drobne wykryte zostały szybko naprawione. Ale Rosja embarga nie zniosła.

Na wspomnianym przez Kaczyńskiego szczycie w Samarze (w maju 2007) rzeczywiście kanclerz Merkel i szef Komisji Europejskiej Barroso ostro powiedzieli Putinowi, że embargo jest bezpodstawne. Putin odpowiedział, że na razie nie może znieść embarga, ale „dialog w tej sprawie trzeba kontynuować”. Swoim zwyczajem odwracał kota ogonem i oskarżał Polskę o upolitycznienie problemu. Zarzucał też Polsce, że nie chce o tym rozmawiać bez udziału UE.

Irytacja Putina miała racjonalne podłoże: minister spraw zagranicznych Anna Fotyga powiedziała, że rosyjski zakaz to „wypowiedzenie wojny”. Znakomite przygotowanie gruntu do rozmów, prawda?

Po szczycie w Samarze jednak nawet do Fotygi dotarło, że jak się chce porozumienia, to trzeba ważyć słowa i wysłała Rosji porozumiewawcze sygnały. Putin polecił więc rosyjskiemu ministrowi rolnictwa „zintensyfikować dialog”.

Ale wtedy dał o sobie znać „prezydent tysiąclecia” Lech Kaczyński. W wypowiedzi dla szwajcarskiego tygodnika Neue Zuercher Zeitung am Sonntag powiedział, że jeśli Rosja dalej będzie taka nieustępliwa, to Polska zablokuje wejście Rosji do WTO (Światowej Organizacji Handlu). Dobrą atmosferę szlag trafił. Putin odpowiedział, że „Rosja rozważa wpuszczenie na rynek Federacji Rosyjskiej polskiego mięsa z konkretnych zakładów przetwórczych, by mogły dostarczać żywe bydło do rosyjskich przedsiębiorstw przemysłu mięsnego”, co byłoby radykalnym zaostrzeniem sporu i w istocie rozszerzeniem embarga, bo do tej pory zakaz nie obejmował eksportu żywych zwierząt.

Tak też odpowiedziała na to minister Fotyga, dodając pojednawczo, że „ma nadzieję, iż problem uda się szybko rozwiązać”. Wbrew tym pojednawczym (co było wyłącznie robieniem dobrej miny do złej gry) słowom, rząd polski nie zgodził się na ponowne rosyjskie kontrole sanitarne w polskich zakładach mięsnych, zostawiając negocjacje Unii Europejskiej.

Anna Fotyga miała jednak – na swój sposób – rację: rzeczywiście problem udało się szybko rozwiązać. Szczęśliwym bowiem zrządzeniem Opatrzności w październiku 2007 były wybory parlamentarne, które PiS przerżnął. Władzę w Polsce objął rząd Donalda Tuska, który natychmiast po wyborach zadeklarował chęć rozmów z Moskwą w sprawie embarga, zapowiadając, że w razie sukcesu rozmów, Polska zrezygnuje z blokowania umów Unii z Rosją. W odpowiedzi Putin zaprosił do Moskwy polskiego ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Rozpoczęły się rozmowy, które doprowadziły do tego, że 19 grudnia 2007 r. rosyjskie embargo zostało zniesione.

Podsumowując: rosyjskie embargo obowiązywało przez całe dwulecie rządów PiS-u i zostało zniesione natychmiast po tym, jak PiS przestał rządzić. Tak wygląda skuteczność Jarosława Kaczyńskiego i brak skuteczności Donalda Tuska.

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka