rozpylaczek rozpylaczek
1072
BLOG

Kaczyński do Buenos Aires chce ze Skierniewic, nie z Frankfurtu

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 42

Jarosław Kaczyński jeździ po Polsce i w każdym miejscu mówi, że ten region jest szczególnie zaniedbany i wymaga specjalnego programu rewitalizacji. W sumie to logiczne, bo przecież Prawo i Sprawiedliwość od dawna powtarza, że cała polska gospodarka, a szczególnie już polski przemysł wymaga „odbudowy”. Na przykład dwa lata temu Rada Polityczna PiS przyjęła uchwałę „w sprawie propozycji programowych dla Polski”. Jedna z tych propozycji brzmi tak: „Chcemy odbudować polski przemysł oraz gospodarkę opartą na nowoczesnej i innowacyjnej produkcji”. Jeszcze dalej w tym myśleniu (?) zaszedł poseł PiS, a wcześniej szef „Solidarności” Janusz Śniadek: „W Polsce musimy myśleć o odbudowie przemysłu po rządach PO, prawie tak, jak po II wojnie światowej.

 

Według prezesa PiS-u „rewitalizacji” i specjalnej pomocy gospodarczej wymagają ziemie zachodnie w całości. Teraz do tej listy dopisał Górny Śląsk i Łódź. No bo akurat był w Łodzi. Gdy przyjedzie do Kielc, powie, że cały były zabór rosyjski wymaga rewitalizacji, bo od czasów powstania styczniowego niewiele się tam zmieniło. A w Krakowie – że tu słynna galicyjska nędza aż piszczy.

Najśmieszniej jest, gdy Jarosław Kaczyński wdaje się w rozważania szczegółowe, bo wtedy najbardziej widać, jak daleko odleciał od rzeczywistości. W Łodzi pan prezes ujawnił światowy spisek. Podły Zachód (czytaj: Niemcy) nie pozwala nam latać z Polski w świat, tylko zmusza do korzystania z cudzych lotnisk: „Polska nie ma na przykład wielkiego lotniska. Jesteśmy dużym europejskim krajem, ale z Polski na przykład do Buenos Aires się nie poleci, trzeba się przesiadać. I wiele innych, bliższych Warszawie i Polsce miejsce, jest nieosiągalnych. No, nam proponują z zachodu... teraz jest Frankfurt, za chwilę będzie Berlin... Traktujcie siebie jako taki kraj, który nie może mieć własnego, będzie korzystał z cudzego... Nie, proszę państwa, musimy mieć własne! Potrzebne jest takie lotnisko!

Oczami wyobraźni już widzę, jak pod rządami PiS-u gdzieś pod Skierniewicami powstaje wielkie lotnisko przesiadkowe, z którego tłumy walą do Buenos Aires. Eksperci ekonomiczni PiS na pewno wszystko dokładnie policzyli i wiedzą, że to będzie biznes opłacalny, a lotniska w Londynie, Rzymie, Frankfurcie czy Berlinie będą pustoszeć.

A jaki będzie następny pomysł Kaczyńskiego na to, by nie korzystać z cudzego, tylko mieć własne, polskie? Może Centrum Lotów Kosmicznych, z którego będziemy latać na Marsa? W końcu na coś ten słynny bilion Kaczyńskiego trzeba będzie wydać...

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka